Tak jak pisałam ostatnio kończę wszystkie rozgrzebane prace. Najpierw na tamborek trafił dawno, dawno zapomniany pejzaż z kościołem, który znalazłam w jednej z gazetek "Hafty Polskie".
Bardzo mi się spodobał ten obrazek. Wyszywam go na kanwie 14, brązową mulina DMC 938.
A tak wygląda w moim wydaniu.
Idzie mi nawet dośc sprawnie. Postanowiłam wyszywać go pionowymi rzędami. Mogę sobie na to pozwolić ze względu na to, że obrazek jest mono kolorem.
A teraz troszkę prywaty. Musze się pochwalić moimi dziećmi. Tak jak pisałam urodził nam się synuś Franuś. ma już 10 miesięcy:))) Oj faktycznie dawno mnie tu nie było.
Na zdjęciu jest troszkę młodszy. Moją córeczkę Basię już znacie, ale też się pochwalę jaka już z niej duża pannica.
I taki kotek dla Was na koniec:)))
Pozdrowionka:)))